czwartek, 20 września 2012

Chciałbym teraz zaprezentować sylwetkę jednego z najlepszych tenisistów wszechczasów. Roger Federer, bo o nim mowa, urodził się w Bottmingen, niedaleko Bazylei 8 sierpnia 1981 roku. Jego matka pochodzi z RPA, ojciec jest rodowitym Szwajcarem. W kwietniu 2009 roku Federer poślubił tenisistkę Mirkę Vavrinec, a trzy miesiące później przyszły na świat ich córki, bliźniaczki, Charlene Riva i Myla Rose.

Z uwagi na to, że Roger Federer to najbardziej uzdolniony tenisista szwajcarski i jeden z najlepszych tenisistów na świecie, bukmacherzy uważają go za faworyta niemal w każdym meczu. Choć ma już 31 lat, wciąż wygrywa turnieje tenisowe w wielkim stylu i zajmuje aktualnie pierwsze miejsce w rankingu ATP. Dysponuje rewelacyjnym forehandem oraz klasycznym, jednoręcznym backhandem, którym zagrywa piłkę topspinem lub trudnym do odbioru slajsem. Pokazowym zagraniem Federera są tzw. "hot dogi” czyli uderzenie piłki między nogami stojąc plecami do siatki.

Z tenisem ziemnym Szwajcar jest związany od najmłodszych lat, a swój pierwszy zawodowy mecz rozegrał w połowie roku 1998 w szwajcarskim Gstaad. W swoim dorobku Szwajcar ma 75 wygranych turniejów rangi ATP Tour, w tym aż 17 zwycięstw w turniejach Wielkiego Szlema. Federer gra głównie w grze pojedynczej, jednak w grze podwójnej nie brakuje mu również sukcesów. W deblu Szwajcar zwyciężył w 8 turniejach oraz dotarł do 5 finałów. Największe deblowe osiągnięcie to złoty medal igrzysk olimpijskich w Pekinie z roku 2008. Po tym jak wspólnie ze Stanislasem Wawrinką zwyciężyli w meczu finałowym ze szwedzką parą Simonem Aspelinem i Thomasem Johanssonem, typerzy zaczęli częściej stawiać na ten debel.

Po raz pierwszy numerem jeden w światowym rankingu ATP Federer został 2 lutego po wygraniu Australian Open w 2004 roku. Do połowy 2008 roku był bez przerwy na szczycie rankingu. Po niecałym roku czasu ponownie wrócił na miejsce lidera listy i był nim przez kolejne 11 miesięcy. Dwa lata później, 9 lipca 2012 roku Roger Federer objął ponownie prowadzenie w rankingu i pobił tym samym rekord 286 tygodni jako nr 1, który należał do Pete’a Samprasa.

Choć aktualnie jest wielu uzdolnionych tenisisów, którzy depczą Federerowi po piętach, obstawianie wygranej tego zawodnika jeszcze długo będzie przynosiło zyski.

czwartek, 19 lipca 2012

Zakończyły się już rozgrywki największych lig europejskich sezonu 2011/2012 i niebawem zaczną się nowe sezonu 2012/2013. Obstawianie meczy z pewnością zostało ograniczone w tej przerwie chociaż ME 2012 oraz olimpiada na pewno wypełnią ten czas sowicie.

W nowych sezonach drużyny z czołowych miejsc będą rywalizować o miano najlepszego zespołu Europy w Pucharach europejskich. Podobnie jak poprzednio w rozgrywkach ligowych zakończonego sezonu, również rywalizacja w europejskich pucharach dobiegła końca. Jednak trzeba wspomnieć o dominacji Hiszpanii. Spośród półfinalistów pucharów europejskich aż 5 zespołów to były drużyny hiszpańskiej Primera Division, jedna drużyna niemiecka, jedna angielska i jedna portugalska. Świadczyć to może o tym, jak dobra jest liga hiszpańska w porównaniu z pozostałymi ligami europejskimi. Typerzy bardzo często stawiali zwycięstwo Barcelony czy Realu Madryt jako pewniaki.

19 maja odbył się finał Ligi Mistrzów. W półfinale rywalizowali ze sobą zespoły FC Barcelony z Chelsea Londyn i Realu Madryt z Bayernem Monachium. Pierwsze spotkania półfinałowe zakończyły się korzystnymi rezultatami dla drużyn nie hiszpańskich. Bayern pokonał u siebie Real 2:1, natomiast Chelsea wygrała na własnym boisku 1:0 z Barceloną. Wyniki rewanżowych spotkań zadecydowały o tym, że w finale na stadionie Allianz Arena w Monachium zagrały miejscowy Bayern i Chelsea. Faworyta finału bukmacherzy dopatrywali się w zespole z Monachium gdyż grał on u siebie. Jednak na nic się zdały wszelkie kalkulacje gdyż po karnych trofeum trafiło do Londynu i klub z Chelsea mógł się cieszyć zdobytą nagrodą po raz pierwszy w historii.

Dziesięć dni wcześniej w Bukareszcie na stadionie National Arena odbył się finał Ligi Europy. Zwycięzcą został zgodnie z przewidzeniami klub z Hiszpanii Atletico Madryt, które pokonało w finale inny hiszpański klub Athletic Bilbao 3:0.

sobota, 9 czerwca 2012

Po losowaniu cieszyliśmy się, że mamy tak „słabą” grupę. Czy rzeczywiście mamy powody do optymizmu? Grecy, nasz pierwszy rywal, to zespół przewidywalny do bólu, ale też do bólu skuteczny. Zdyscyplinowany, poukładany taktycznie, dobrze broniący. Łatwiej stracić z nimi bramkę niż strzelić. Z kolei Czesi marzą, by nawiązać do wspaniałej generacji Nedveda i Poborsky’ego i ich sukcesów. A z Rosicky’m i Cechem nie są przecież bez szans. Rosja to zdecydowany faworyt grupy, drużyna naszpikowana doświadczonymi, ogranymi zawodnikami powinna bez większych problemów awansować do ćwierćfinałów.

Grupa B to tzw. „grupa śmierci”. Tu każdy może wygrać z każdym, nawet skazywana na pożarcie Dania z pewnością nie złoży broni. Faworytem są raczej Niemcy, ale po klęsce Bayernu Monachium na wszystkich frontach (liga, puchar, LM) i niespodziewanej porażce kadry ze Szwajcarią (3:5!) wielu czołowych zawodników może mieć lekkiego kaca. A przyjdzie im grać nie tylko z Danią, ale i z Holandią, która z roku na rok gra coraz efektywniej oraz z głodną sukcesów Portugalią. Gwiazdami tej grupy będą z pewnością Ozil, Ronaldo i van Persie, ale trudno zgadnąć który z nich „przepchnie” swoją drużynę do ćwierćfinałów.

Obrońcy mistrzowskiego tytułu, Hiszpanie mają za sobą piekielnie ciężki sezon ligowy. Na dodatek przyjadą bez Puyola i Villi, a większość kluczowych graczy osiągnęła już w futbolu praktycznie wszystko. Czy wystarczy im motywacji na bój z Włochami? Zespołem odmłodzonym i z pewnością silniejszym niż 2 lata temu w RPA? W grupie jest jeszcze nieprzewidywalna, grająca ofensywną piłkę Chorwacja i walczący zawzięcie Irlandczycy. Wydaje się, że faworyci mają największe szanse, ale lekko nie będzie.

Współgospodarze ME Ukraińcy mieli wyjątkowego pecha w losowaniu. Trafić do grupy z Francją, Anglią i Szwecją to niemal tak, jakby od razu pożegnać się z marzeniami o ćwierćfinale. Pamiętajmy jednak, że gospodarzom pomagają ściany – doping ukraińskich kibiców może uskrzydlić piłkarzy Błochina. Czy to wystarczy? Anglicy wciąż marzą o wielkim międzynarodowym sukcesie i na każdej imprezie zapowiadają walkę o medale. Francuzi wydają się być jednym z faworytów całego turnieju i liczą na zmazanie plamy z nieudanego turnieju w RPA. Szwedzi z pewnością też nie odpuszczą nikomu, a już na pewno nie Ibrahimovic, dla którego może to być ostatni wielki turniej. Kto więc okaże się lepszy?

Trudno przewidzieć…

niedziela, 27 maja 2012
Liga polska jak wiadomo nie należy do najlepszych lig Europy. Widać to chociażby po corocznych edycjach Ligi Mistrzów, czy Ligi Europejskiej, gdzie bardzo rzadko występują polskie kluby, zwłaszcza w tej pierwszej. Nie oznacza to jednak, że mamy w Polsce mało dobrych i doświadczonych piłkarzy, wręcz przeciwnie. Najczęściej bywa tak, że jeśli klub wychowa bardzo dobrego piłkarza, od razu interesują się nim większe kluby z lig zagranicznych, np. z Anglii, Włoch czy Niemiec.
W ostatnim czasie bardzo wielu dobrych polskich piłkarzy dostaje propozycję gry w klubach pierwszej ligi niemieckiej – Bundeslidze. Obecnie w tej lidze gra aż 6-ciu piłkarzy z polskim paszportem, a najwięcej Polaków przyciągnęła Borussia Dortmund, która w tym sezonie zdobyła mistrzostwo kraju. Przyczynił się do tego z pewnością Robert Lewandowski, który z liczbą goli 22 zajął trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców tej ligi. Z uwagi na fakt, że Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek to reprezentacyjni koledzy Lewandowskiego, z pewnością rozumieli się na boisku doskonale i wspierali wzajemnie.
Poza trójką wymienionych graczy Bundesligę wspierają jeszcze Sebastian Boenisch, grający w Werderze Brema, Eugen Polanski, będący pomocnikiem 1. FSV Mainz 05 i Artur Sobiech, który z drużyną z Hannoveru uplasował się na 7 pozycji.
Pierwszym Polakiem grającym w Bundeslidze był Waldemar Słomiany. Przeszedł on do klubu Schalke 04 w roku 1967. Od tej pory Polacy często wzbudzają zainteresowanie wśród klubów ligi niemieckiej, które oferują często niebagatelne kwoty za pozyskanie naszych zawodników. Od pierwszego transferu do Bundesligi minęło prawie 45 lat i w ciągu tego czasu grało tam 81 Polaków. Byli to m.in. Włodzimierz Smolarek i jego syn Euzebiusz, Artur Wichniarek, Piotr Reiss, Jacek Krzynówek. Ten ostatni był zawodnikiem aż czterech klubów Bundesligi FC Nuernberg, Bayer Leverkusen, VfL Wolfsburg oraz Hannover 96.
To tylko jedna z wielu lig Europy, gdzie swe doświadczenie zdobywają polscy zawodnicy.
środa, 18 kwietnia 2012
Ostatnimi czasy coraz więcej bukmacherów daje nam możliwość obstawiania trwających spotkań. Dzieje się tak, gdyż graczom znudziło się standardowe obstawianie meczy, jednocześnie zauważając korzyści płynące z gry live. Zakłady na żywo to nic innego jak obstawianie zdarzeń w trakcie ich trwania. Zauważalne wtedy stają się zmiany kursów wraz z upływem czasu, zależnie od tego co się aktualnie dzieje w spotkaniu. Czasami kursy mogą zostać zablokowane, np. jeśli dojdzie do rzutu karnego, co jest doskonałą okazją do zdobycia gola.
Nawet najlepsi typerzy próbują swych szans w zakładach live, z uwagi na ogrom zalet takiego grania. Główną i unikalną zaletą jest możliwość oglądania relacji danego zdarzenia, dzięki czemu wiemy co się aktualnie dzieje w meczu. Często spotkania bądź niektóre zdarzenia dostępne na żywo nie są dostępne w ofercie przedmeczowej. Typowanie meczy w grze live obstawiać możemy do ostatniej sekundy spotkania, a postawione zakłady rozliczane są bardzo szybko.
Skoro są zalety muszą być też i wady. A najgłówniejszą z nich jest impulsywność, czyli natychmiastowa chęć odrobienia strat po przegranej i podwajania stawki na zdarzenia nieprzemyślane. To może prowadzić tylko do jednego – bankructwa. Inną wadą jest brak wszystkich spotkań, głównie z mniej popularnych sportów czy lig. Stosunkowo częste zamykanie kursów może również przeszkadzać w typowaniu live.
Typowanie In-play jest dostępne dla każdego, kto posiada konto u bukmachera oferującego tego typu zakłady sportowe, jednak odpowiednie typowanie In-play wcale nie jest takie proste. Żeby zacząć wygrywać musimy być przede wszystkim cierpliwi i zdyscyplinowani, postawić na jakość, a nie na ilość, powinniśmy mieć ustaloną strategię gry i się jej trzymać. Najlepszym rozwiązaniem jest też granie singli, które w przeważającej mierze zależą od umiejętności graczy i rozwoju akcji. Typy takie nie powinny być tzw. losowymi. Tylko w ten sposób możemy zacząć wygrywać.
sobota, 24 marca 2012
Większość zakładów sportowych jakie grają typerzy to zakłady pojedyncze, czyli tzw. single. Ich zaletą jest przede wszystkim to, że od rezultatu jednego spotkania zależy wynik całego kuponu. Poza tym single można zagrać u każdego bukmachera, który dany zakład wystawił w ofercie.
Płatne typy bukmacherskie to najczęściej zakłady pojedyncze, są one uważane bowiem za najbezpieczniejszą formę gry. Żeby osiągnąć odpowiedni zysk z zakładów pojedynczych, kursy na takie zdarzenia muszą być często dość wysokie. W zakładach akumulowanych kursy poszczególnych zdarzeń mogą być znacznie niższe, dając łączny kurs kuponu AKO wyższy. Należy jednak wziąć pod uwagę, że aby kupon był wygrany, wszystkie zakłady na niego się składające muszą być poprawnie wytypowane.
Niektórzy gracze, zwłaszcza początkujący tworzą kupony AKO, na których jest duża liczba zdarzeń z bardzo niskimi kursami. Uważają je za pewniaki, jak się później okazuje, całkowicie niesłusznie.
Najczęściej tworzy się kupony AKO zawierające dwa lub trzy zdarzenia o łącznym kursie w okolicy 2,0 - 2,5. Wystarczą już dwa zdarzenia o kursie 1,42, żeby łączny kurs kuponu wyniósł 2,0. Statystycznie rzecz ujmując, łatwiej trafić zdarzenie o kursie 1,42 od zdarzenia o kursie 2,0, jednak trzeba trafić dwa takie zdarzenia. Często gracze tworzą kupony AKO zawierające 3-4 wyselekcjonowane typy o kursach 1,5 do 2,0, tworząc tym samym kupon AKO o łącznym kursie nawet powyżej 10,0. Trafienie takiego kuponu przyniesie spory zysk i z pewnością wywoła uśmiech na twarzy typującego. Najważniejszą sprawą jest mieć pewne typy bukmacherskie, mogą być to nawet darmowe typy i w odpowiedni sposób je wykorzystać grając single lub tworząc kupony AKO.
niedziela, 4 marca 2012

Fixy czyli ustawione mecze

Od dawna wiadomo, że sport nie jest „czysty”. Na całym świecie ustawiane są wyniki zdarzeń już przed ich rozpoczęciem. Celem takich działań jest najczęściej uzyskanie korzyści majątkowej. Często też zdarza się, że rywalizujące drużyny dochodzą do ugody, na podstawie której dzielą się punktami, albo punkty otrzymuje drużyna bardziej potrzebująca. Wszystkie takie i podobne sytuacje nazywane są fixami lub ustawkami.
Fixy występują często, jednak rzetelne informacje na ich temat są bardzo trudne do zdobycia. Na pewno nie da się ich znaleźć na ogólnodostępnych forach czy blogach, jedynie w zamkniętych kręgach, do których dostęp mają tylko nieliczni i niezwykle ciężko się do nich dostać. Dlaczego tak się dzieje? Otóż zastanówmy się co byśmy zrobili mając dostęp do naprawdę pewnej ustawki? Na pewno nie rozpowiadali o tym; z pewnością sami byśmy postawili „grube” pieniądze na drużynę ustawioną, ewentualnie sprzedali tą informację za nie małe pieniądze. Ustawki rządzą się innymi prawami, to już nie jest zwykłe typowanie meczy, którym sam się zajmuję, a opisałem to tutaj.
W Internecie natomiast aż roi się od stron, które chwalą się, że posiadają pewne typy będące fixami. Proponuję nawet nie zastanawiać się czy są one informacjami prawdziwymi, jeśli kwota za dostęp do nich jest niższa niż 500 €, w większości przypadków są to zwykli oszuści, którzy w celu przyciągnięcia uwagi potencjalnych klientów tworzą własne, nierealne archiwa, edytują niewygodne wpisy do for, decydują sami które wpisy dodać, a które nie, podszywają się za kilku użytkowników i przedstawiają serwis w samych superlatywach.
Często po dziwnych spadkach kursów (w przypadku piłki nożnej może być to kurs na remis w okolicach 1,60)gdyż bukmacherzy reagują natychmiast, można sądzić iż spotkanie jest ustawione, często jednak jest to sprowokowane informacją, która wyszła z niepewnego źródła, a została wcześniej napędzona i jak się później okazuje informacją nieprawdziwą. Wystrzegajmy się więc wszelkich takich rzeczy gdyż informacje o fixach w 99% są nieprawdziwe.
piątek, 17 lutego 2012
Obstawiając zakłady sportowe można wykorzystać kilka rodzajów progresji. Najbardziej znaną z nich jest progresja klasyczna, zwana progresją Martingale. Opiera się ona na podwojeniu stawki w przypadku przegranej i powrotu do początku progresji w przypadku wygranej na jakimkolwiek poziomie. Zaczynając od 1j, na kolejnych poziomach progresji będą one wynosiły odpowiednio: 2j, 4j, 8j, 16j, itd.. Progresja Martingale zapoczątkowana została w bukmacherce dla typowania remisów. Należało tak długo stawiać remis w spotkaniu, aż rzeczywiście on padł.
Typerzy obstawiający remisy kierują się kilkoma wyznacznikami, jednym z nich jest tzw. „remisolubność” zarówno lig, jak i samych zespołów wybranych do gry. Dotyczy to nie tylko aktualnego sezonu, ale również poprzednich. Stosując progresję Martingale w remisach piłki nożnej można dużo zyskać, jednak z uwagi na bardzo agresywne stawkowanie, można również zostać bankrutem. Mniej ryzykowną progresją jest ciąg Fibonacci’ego. Stawką po porażce jest suma dwóch poprzednich stawek. I tak przy stawce początkowej 1j, na kolejnych poziomach trzeba by postawić: 1j, 2j, 3j, 5j, 8,j, 13j, itd.. Jak widać na piątym poziomie w ciągu Fibonacci’ego postawimy 5j, natomiast w progresji klasycznej (x2) aż 16j. System Fibonacci’ego nie nadaje się do stosowania przy niższych kursach, natomiast progresję Martingale można stosować również dla innych kursów, jednak ważne jest, aby nie były one niższe od 2,00, gdyż gra stanie się nie opłacalna. Niektórzy gracze wykorzystują ją tworząc kupony AKO o kursie zbliżonym 2,00.
W przypadku niższych kursów powstał szereg systemów progresyjnych, które można wykorzystać do gry. Jednym z przykładów może być progresja na stały zysk (lub stały procent), w której zakładamy, że na każdym z poziomów po wygranej zyskamy tyle ile sobie założyliśmy. Tutaj stawki będą uzależnione od kursów spotkań.
Modyfikacją systemu fibonacci’ego są ciągi fibonacci-kryspinacci, które powstały w celu dostosowania gry pod konkretną wartość kursu (1,50; 1,80; 2,00; 2,50; 3,00 i wiele innych). Głównym ich założeniem jest bezpieczeństwo kapitału poprzez zminimalizowanie wysokości stawek na kolejnych poziomach. Zysk osiągany jest w dłuższym okresie czasu nawet jeśli nie są to najlepsze typy.
Jak widać rodzajów progresji jest wiele, każdy może wybrać coś dla siebie. Przypomnę tylko o czym pisałem już w tym artykule, że najważniejszą rzeczą, o jakiej należy pamiętać grając typy progresją jest to, że czasy spotkań nie mogą się nakładać oraz, że trzeba posiadać zabezpieczenie finansowe, pozwalające na spokojną grę również na wyższych poziomach.
czwartek, 26 stycznia 2012
Najbezpieczniejszą formą stawkowania wydaje się być stosowanie tzw. płaskiej stawki, to znaczy granie każdego typu za taką samą liczbę jednostek. Niektórzy typerzy odbiegają nieco od „sztywnej” płaskiej stawki, dobierając ją w zależności od tego w jakim stopniu są pewni wejścia danego typu; wciąż jednak pozostają wierni idei nie zwiększania stawki po porażce (stawkują np. 1-10 j). Wszystkie inne formy stawkowania mają charakter progresywnego wzrostu mniej lub bardziej agresywnego, a uzależnione jest to m.in. od kursów spotkań, jakie podaje typer. Progresja może przybierać różne formy od najmniej ryzykownej w postaci ciągu fibonacci-kryspinacci, poprzez ciąg fibonacciego, system d’alemberta, aż po podwajanie stwaki czy progresję na stały zysk.

Płaska stawka vs Progresja



Zalety stosowania płaskiej stawki to m.in. bezpieczeństwo gry (kapitału), możliwość typowania nieograniczonej ilości porad (uzależniona od wielkości kapitału) z nieograniczonego zakresu kursowego, czas rozgrywania typowanych spotkań może być dowolny, możliwość postawienia typu o każdej porze, nawet kilka dni wcześniej, możliwość przerwania grania typów w każdej chwili. Wykorzystać do gry można zarówno płatne typy jak i darmowe typy sportowe.
Płaska stawka ma też swoje wady. Jeśli typer jest przeciętny zysk nie będzie duży, chyba, że trafimy na doskonałego typera, wtedy możemy liczyć na więcej. Należy się tu nastawić na inwestycję bardziej długoterminową, niż krótkotrwałą.
Zalety stosowania progresji: systematyczna i konsekwentna gra pozwala na zwrot poniesionych kosztów i dodatkowo osiągnięcie zysku. Tym samym znacznie więcej możemy tutaj zyskać.
Są jednak wady ze stosowania progresji, mianowicie, należy zapewnić odpowiednie zabezpieczenie finansowe, aby pokryć stawki na ewentualnych wyższych poziomach gry. Należy się więc przygotować, również psychicznie i cierpliwie dążyć do celu. Typy sportowe, które „nakładają się” godzinowo są wykluczone z gry progresją, a co za tym idzie ograniczona zostaje liczba granych porad. Kursy porad powinny być odpowiednie pod konkretny system progresyjny (inne dla fibonacci, inne dla d’alemberta, itd.). Ominięcie którejkolwiek z podanych przez typera porad może przynieść negatywne skutki.
piątek, 6 stycznia 2012
Każdy szanujący się gracz zanim zacznie obstawiać płatne typy powinien określić swoją strategię gry. Będzie to zależeć od wielkości budżetu, którym dysponuje, ale również ilością czasu, który może poświęcić na typowanie, ilością porad, które ma zamiar typować. Przede wszystkim musi dostosować system, aby osiągnąć pożądany skutek (w tym przypadku zysk). Systemów gry jest bardzo wiele, począwszy od płaskiej stawki, poprzez system d’alemberta, system fibonacci, fibonacci-kryspinacci przyporządkowany dla konkretnych kursów, a skończywszy na podwajaniu stawki. Tu i tu można poczytać o różnych systemach używanych do gry na zakłady sportowe.
Przy wyborze konkretnego systemu należy wziąć pod uwagę takie czynniki jak: wysokość kapitału, ilość podawanych porad przez typera (niektóre systemy nie pozwalają na grę wszystkich typów naraz, a jedynie jednego o danej godzinie), wielkość serii wygranych/przegranych i oczywiście dostępność czasu. Nierozłącznym elementem wyboru systemu gry jest wybór systemu stawkowania. Żeby stawkowanie nie było zbyt skomplikowane wśród graczy operuje się pojęciem jednostki „j” lub „u” (unit). Każdy gracz samodzielnie może przypisać konkretną wartość pod 1j, dla jednego może to być 100 zł, dla innego 500 zł dla jeszcze innego 100 $ lub 100 €. Wartość jednostki będzie zależała od zdolności finansowej gracza jak również od ilości typów podawanych przez typera, tzn. czy podaje on dużą ilość typów (np. ponad 10 dziennie) czy niewielką (od 0 do 2 typów na dzień).
Aby zobrazować wymienione wyżej systemy posłużę się moimi typami podawanymi w jednym z serwisów typerskich. Od początku nowego roku podałem 6 dobrych typów, po jednym w każdym dniu. Kursy oraz rezultaty przedstawiają się następująco:
1.01 1,95 WIN
2.01 1,90 LOSE
3.01 1,90 LOSE
4.01 1,90 WIN
5.01 2,00 WIN
6.01 1,90 WIN
Wybierając system płaskiej stawki i przyjmując 1j jako stawkę zysk wynosi 1,75j. Wybierając system d’alemberta zysk wynosi 3,55j. Jak widać przy tej samej ilości typów system d’alemberta wygenerował większy zysk, trzeba jednak pamiętać, że jest on bardziej niebezpieczny od płaskiej stawki. Tak czy inaczej uważam, że były to bardzo dobre typy gdyż dzięki nim udało się wygenerować zysk. Niebawem więcej na temat systemów gry.